Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka

Dystans całkowity:8188.85 km (w terenie 433.00 km; 5.29%)
Czas w ruchu:354:20
Średnia prędkość:22.39 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:7168 m
Suma kalorii:67035 kcal
Liczba aktywności:68
Średnio na aktywność:120.42 km i 5h 27m
Więcej statystyk

Pierwsza setka na Pałukach

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · Komentarze(1)
Kategoria Wycieczka, 100-150

Chciałem powrórzyć trasę z 2016 roku, tym razem wzbogaconą o odcinki terenowe niebieskiego szlaku. Jednak czasu było mało i wystarczyło jedynie aby dotrzeć do Ostówców.
W Łabiszynie na tablicy informacyjnej znalazłem informację, że w Wielkim Sosnowcu jest holenderski wiatrak, zatem wracając postanowiłem tam zajrzeć.


Holender w Wielkim Sosnowcu.

Informacje z: http://wiatraki1.home.pl/wiatraki/html/info_o.php
Jest to okazała okrągła budowla, murowana z czerwonej cegły, nieposiadająca dachu. Z opowiadań moich rodziców wiem, że był to młyn/maszyny i urządzenia do mielenia zboża zostały zrabowane po wojnie/, bo za czasów kiedy gospodarstwa były w rękach niemieckich to młyn był użyteczny.

Fotosy

Dojazd na zlot '17.

Piątek, 19 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150, Wycieczka
Cel wycieczki. Okolice elektrowni Bełchatów, podjazd pod Górę Kamieńsk.


Piotrkowskie Termopile.


Dziura w ziemi.


Elektrownia Bełchatów.


Podjazd na Górę(hałdę) Kamieńsk.
  • Długość podjazdu 3.2 km o średnim nachyleniu 5.4%. Przewyższenie: 172m.
  • Maksymalne nachylenie na 1km: 7%. Maksymalne nachylenie na 100m: 11.1%.


Taras widokowy, na którym za wiele nie widać.


Składowisko gipsu.


Jest i stok narciarski.


Rewelacyjne szutry. Są też znakowane szlaki MTB.


Regeneracja. :)


Miejsce zlotu już blisko, słońce coraz niżej, cienie coraz dłuższe.


Dolina Pilicy z okolic Góry Chełmo.

Krajeński przegląd nawierzchni i krajobrazów.

Sobota, 1 kwietnia 2017 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Była setka czas na 2 setkę. Cel objazd Krajeńskiego PK.


Próg wodny, rz. Orla most w miejscowości Wyrza.


Pierwszy skrót, nieoczekiwanie kończy się asfalt. Prowadzi Jarek aka slim-gravel-rider on 23mm :)

Szuter zmienia się w odcinek wyłożony płytami Jumbo.

Na koniec obowiązkowa sekcja brukowa (w końcu jutro Ronde van Vlaanderen).
Jarek na 23mm robi przegląd nawierzchni :).

Sponsor tematyczny dzisiejszego wyjazdu.

Zagranica - raz.

Ponownie gravel.

Pałac w Sypniewie obecnie Hotel. Przystajemy na popas.

Park Pałacowy

Dolina Łobzonki - obszar Natura 2000

Przyjemne leśne odcinki w pobliżu rezerwatu "Dęby Krajeńskie". Jarek wspomina coś o słabej nawierzchni, że niby trzęsie, lecz ja nie wiem o co chodzi :))). Opony 35c i ciśnienie 4,8bar(70psi) skutecznie mnie izoluje od tych 'szosowych przyjemności'.

Rezerwat Buczyna obfituje w buki. Pierwszy raz w tym roki "na krótko".

Zagranica - dwa ;).

W pobliżu Kamienia Krajeńskiego robi się w końcu bardziej Krajobrazowo.

Podstój pod Dino i uzupełnienie zapasów wody.

Skrót przez Kamień K. skutkuje ponownie nieoczekiwanym szutrem. Jarek kolejne szutrowe odcinki pokonuje z coraz mniejszą trwogą o opony 23mm.

Skręt na Obkas, najpierw trylinka, później niby lepiej bo beton, ale po chwili ...

Ponownie nieoczekiwany szuter, 23mm miejscami się zakopują, ale slim-gravel-rider dzielnie prze do przodu.

Odcinek przez Zalesie (bywałem już tutaj w drodze do Chojnic) obfituje w walory krajobrazowe.

W Morzewcu żegnamy się, ze słońcem, które towarzyszyło nam cały dzień.

Jarek, jak zawsze dziękuję Ci za dobre towarzystwo.

Parów Cieleszyński

Piątek, 24 marca 2017 · Komentarze(1)
Kategoria Wycieczka, 100-150
Przed pracą rozpoznanie leśnego skrótu od wiaduktu w Rynkowie do ul. Kmicica. Dalej przez Myslęcinek i Las Gdański na Brdyujście.
Po pracy głód szutrowy zaowocował gravelowaniem z Kozielca przez Suponin do Cieleszyna. Tam chciałem rozejrzeć się ze skarpy na Dolinę Wisły, skusił mnie terenowy zjazd w las który postanowiłem spenetrować i tak całkiem przypadkowo trafiłem na Parów Cieleszyński, który obszedłem z obu dostępnych stron. Zbocza na prawdę są wysokie.

Panorama z Kozielca.



#GravelFun


Kusiciel-prowodyr


Dnem parowu płynie Struga Niewieścińska


Ścieżka spacerowa.


Prowizoryczna kładka.



Do piaskowca nie dojechałem z racji powalonego drzewa, przez które już nie było czasu się przedzierać.

Na szczycie podjazdu z Topólna odbiłem na Rudki/Konstantowo, tutaj zaskoczył mnie nowiutki dywanik asfaltowy aż do DK5 w Niewieścinie.

Wokół Zalewu terenem.

Środa, 22 marca 2017 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Wiosenne wagary i wspólny wypad z Jarkiem terenem wokół Zalewu Koronowskiego.
Wschodnią część już jechałem, natomiast część zachodnia była odkrywaniem nowych terenów, w tym dwóch nieznanych przepraw przez Kamionkę i Sępolnę.



Planowana S5 między Smukałą a Bożenkowem.


Na szlaku białego węgla.


Elektrownia Samociążek.


Rewelacyjne szutry po zachodniej stronie zalewu.


Żółtym szlakiem pieszym.


Zalew


Rozebrana linia kolejowa nr 240. Czy powstanie DDR?







Piła-Młyn




Kopalnia Montania, trochę się zmieniło od naszej ostatniej wizyty 16.03.2012, a wydawało mi się, że byliśmy ze 3 lata temu a to już 5!.


Kładka przez Kamionkę.


Słońce + szutry + dobre towarzystwo = udany wypad rowerowy.



Na ambonie.


Windows background :)


Kładka przez Sępolnę.


Urokliwe łąki przy Sępolnie.


Brooks :) w kierunku Leśnej Krówki.


Na świętego Marcina ... gęsina.


Przybyło asfaltu z Sokola w kierunku Mąkowarska.


Ostatni przystanek. Dla mnie regeneracyjny, dla Jarka lekko zamulający :), nawet bułka i kabanos nie pomogły.

Dzięki za towarzystwo, do następnego.

Jabłowska Góra 152m n.p.m

Sobota, 19 listopada 2016 · Komentarze(3)
Kategoria 100-150, Wycieczka



Kąpielisko Smerzyn za Łabiszynem.


Główny cel dzisiejszej wycieczki - Jabłowska Góra 152m n.p.m. druga po Korfantówce kulminacja Pałuk.


Uwielbiam takie szutry.


Piachu tyle, że z podjazdu w siodle nici.


Widok z prawie samego szczytu.


Cal osiągnięty. Kusił skok przez płot, ale leśnictwo blisko.


Wieża p.poż.


Co ciekawe na górze jest asfalt, dzięki czemu zjazd jest szybki.


Widok na góry z drugiej strony. Dalszy kierunek - Chomiąża Szlachecka.


600-ka - foto dedykuję Jarkowi. ;-)


W pobliżu jezior drogi mają przyjemny interwałowy charakter.


Nad Jeziorem Oćwieckim. W okolicach jest trochę ośrodków wypoczynkowych.


Herbarium - Hotel & Spa, zaadaptowane z pałacu.


Kraków raczej w drugą stronę.

Fajnie polodowcowo.


Horses.


Drzewa w torach - na wiadukcie nieczynnej linii Żnin - Barcin.


Zjazd w dolinę Noteci.


Lubostroń, już zapomniałem, że tutaj też jest podjazd.

Szwajcaria Połczyńska - Drawski PK

Piątek, 16 września 2016 · Komentarze(2)

Przedzjazdowy wypad z kolegą ze studiów po Szwajcarii Połczyńskiej.

Zaczynamy w Złocieńcu.

Za Złocieńcem wjeżdżamy na DDR wiodący rozebraną linią kolejową do Połczyna-Zdroju. Jedzie się bardzo wygodnie.

Budynki stacyjne zmieniły swoje przeznaczenia, albo na pensjonat(powyżej).

Albo na mieszkalne.


Wolnoć Tomku w swoim domku.

Rozległe panoramy, których nie odda żadne zdjęcie.



Krótko penetrujemy Wilcze Jary.


Wjeżdżamy do Połczyna.

Połczyński rynek.

Przez środek miasta przepływa rzeka, której umocnione brzegi przypominają górskie strumienie.

Park zdrojowy.

Uzdrowisko 'Podhale'

Willa przy parku.

Zaraz po wyjeździe z Połczyna zaczynają się przyjemne podjazdy.
Paweł na podjeździe.

Droga wije się.

Ostatni rzut oka w kierunku Połczyna.


Bardzo fajne szutry, mieszane z brukiem - bruku w Zachodniopomorskiem nie może zabraknąć.

W drodze do wieży widokowej.

Wysoka betonowa konstrukcja na szczyt prowadzi 267 schodów.


Przestrzeń

Cień

Szachulec

Alfine 11 w rowerze Pawła - Romet Orkan 6.0 bardzo fajna maszyna.
W Złocieńcu kończymy wspólną jazdę, ja robię dodatkowe 15km na wyspę.

Wyspa na jeziorze Lubie (Internos)