Po pracy wyskoczyłem na pętelkę do Chełmna. Roninem jeszcze tam nie byłem. Warunki wietrzne mocno zmienne na trasie, najpierw solidnie wiało bocznie, czasami czołowo w zależności od kierunku jazdy. Późnym popołudniem krążyły chmury burzowe, szczęśliwie udało mi się je ominąć, chodź raz byłem już na granicy opadów ale i tym razem udało się uciec.
Sporo zmian w tych okolicach. - remont drogi między Wałdowem Król. a DW551, o którym wspominał Jazz. Z boku powstaje chodnik, bądź DDR. - z Dąbrowy do Unisławia powstał asfaltowo-szutrowy DDR - remont kolejnej części ul. Krakowskiej z Jarużyna do DK5 - z boku powstaje DDR.
Po bruku ani śladu.
Obrazek jak z Holandii, tylko te wzgórza na horyzoncie nie pasują i kanały jednak węższe.
Punkt widokowy przed Borównem z wieżą.
Podjazd pod Starogród. Cytując klasyka "uwielbiam podjazdy" muszę przyznać, że i ja polubiłem ;-).
Góra św. Wawrzyńca kusiła już wielokrotnie, jednak w okolicy zazwyczaj byłem szosą, a dojazd dla szosy z powodu piachu jest nieprzejezdny.
Coś dla Jarka ;-)
Widok na Dolinę Wisły z Góry św. Wawrzyńca. Po lewej wspomniane chmury burzowe.
Na górze spora polana z miejscem na ognisko.
W Chełmnie kolejne remonty.
Ciekawe stare fotografie chełmińskie.
Obowiązkowa fotka ratusza.
Wisła z drugiej strony punktu widokowego pod Borównem. Na drugim brzegu wieża widokowa.
Labirynt w Grabówku. Ciekawe czy zostanie na dłużej.
Wyjazd po 21:00, temperatura wyśmienita. Lubię jazdę nocną. Nowy łańcuch przyjął się dobrze. Zdarzyły się pewne przeskoki przy ruszaniu, ale jedynie na dużym przekosie. Powinno się to poukładać po kilkuset km-ach.
Rower to mój styl życia ;-)
Co mnie kręci:
- dynamiczna jazda gravelem po szosach i szutrach.
- techniczna jazda krętymi singlami w terenie 29er'em.
- turystyka rowerowa, czyli jazda z sakwami i biwakowanie na łonie natury.