Chwilkę przed 20:00, gdy już zdecydowanie chłodniej. Lasem do obwodnicy i ogień! Serwisówką do Kruszyna, Murowaniec, Łochowo, nawrotka, do serwisówki, przez Trzciniec do Bydgoszczy. Czasówka ala Tom Dumolin ;) Zaskakuje mnie ten rower coraz bardziej.
W niedziele rano towarzystwo momentalnie się rozjeżdża.
Pociąg dopiero po południu, więc w towarzystwie kolegi pozioma, ruszamy razem w kierunku Piotrkowa Tryb., gdzie decyduję się wsiąść w pociąg pomimo biletu od Radomska.
Żółto po horyzont.
Bydgoszczanom świetnie znana nazwa.
Pod Piotrkowem wspólny obiad i odtąd każdy rusza w swoją stronę.
W Piotrkowie na dworcu jestem 2h przez odjazdem pociągu, robię zatem rundkę po centrum.
Cerkiew
Budynek sądu
Domyślam się, że tutaj kręcono.
Rynek
Zamek królewski.
Centrum edukacji browarniczej i browar "Do góry nogami". W piwnicznej knajpie dostępne standardowe Miłosław, Kormoran, Cornelius na kijach czeskie lagery.
Spore rozczarowanie, spodziewałem się dobrej IPA, lecz nie było. Od biedy na stole stanął Conrnelius Amreican Lager. Nachmielenie przyjemne, ale dolniak jest za mało treściwy, wyraźnie brakuje słodowej podbudowy.
Na dworzec spacerkiem :)
Wycieczka w towarzystwie, w składzie: byczys, łatośłętka, poziom, skrzysie.k. Byczys i skrzysie.k juz gotowi.
Początkowe tempo turystyczne z rozmowami w 2 osobowych podgrupach.
Całkiem niespodziewanie trafiamy na szutrowy odcinek. Ku mojej uciesze, chłopaki na 28mm dają radę. Najchudziej wypada łatoś (25mm?), bez problemu wszyscy pokonują odcinek.
Załapałem się i ja. ;)
Po drodze trafiamy na remonty z ruchem wahadłowym, na których w łatosiu budzi się rasowy sprinter.
Przygotowania do wspólnej foty na drewnianym moście przez Pilicę. Spotykamy tu zlotowiczów ... no właśnie kogo?
Rower to mój styl życia ;-)
Co mnie kręci:
- dynamiczna jazda gravelem po szosach i szutrach.
- techniczna jazda krętymi singlami w terenie 29er'em.
- turystyka rowerowa, czyli jazda z sakwami i biwakowanie na łonie natury.