Miało być szybko i równym tempem do Piecek i z powrotem. Po drodze podkusiło mnie jednak, żeby wjechać na czerwony szlak i powalczyć z wydmami na szlaku "piekło południa". Faktycznie miejscami tyle piachu, że cross momentalnie się zakopywał. Po wyjeździe z lasu spotkała mnie niespodzianka, zamiast w Pieckach, wyjechałem w Bydgoszczy :). Wjechałem na czerwony szlak nie w tę stronę. Szybka modyfikacja planów i udałem się w kierunku portu lotniczego, tam do lasu następnie Trzciniec i do domu.
Ciekawy malowniczy odcinek, niestety nieprzejezdny dla wąskich kół mojego crossa.
Już ponad 3 lata w Bydgoszczy, a nigdy jeszcze nie byłem do tej pory w dolinie śmierci. Jak widać zostało to skutecznie nadrobione :-). Niezłe piaszczyste zjazdy i pojazdy w stronę Myślęcinka.
Rower to mój styl życia ;-)
Co mnie kręci:
- dynamiczna jazda gravelem po szosach i szutrach.
- techniczna jazda krętymi singlami w terenie 29er'em.
- turystyka rowerowa, czyli jazda z sakwami i biwakowanie na łonie natury.