Z samego rana do Torunia. W Toruniu posiłek na Bulwarze Filadelfijskim. Było dopiero przed 11.00 więc decyzja, że zahaczę jeszcze o Chełmżę. Do Chełmży wiatr w plecy na szosie spokojnie dawało się trzymać 40km/h. Od wyjazdu z Chełmży silny w-morde-wind prędkość ledwie 20km/h. W Unisławiu już nieźle umordowany decyduje się skorzystać z Arivy PCC ;-)
Trasą MTB Miedwie Maratonu dookoła jeziora. Bardzo fajna trasa w rodzinnych okolicach. 50% trasy w sumie już znałem, co ciekawe pierwszy raz byłem z drugiej strony jeziora, mimo tego, że w tej okolicy się wychowałem :-)
Rower to mój styl życia ;-)
Co mnie kręci:
- dynamiczna jazda gravelem po szosach i szutrach.
- techniczna jazda krętymi singlami w terenie 29er'em.
- turystyka rowerowa, czyli jazda z sakwami i biwakowanie na łonie natury.