Zalew w koło w cztery koła.
Na wjazd ustawiam się wspólnie z Jarkiem. Wyjeżdżamy przed 10.00, cel - objechać Zalew Koronowski i zobaczyć pozostałości kopalni węgla brunatnego w Pile-Młyn.
Pierwsza połowa trasy mija na pogawędkach i zanim się obejrzeliśmy mamy za sobą 60km. Docieramy do Piły-Młyn szukamy czarnego szlaku, na który szybko trafiamy. Oglądamy pozostałości kopalni "Montania" i posilamy się. Widać było, że miejsce świeżo przygotowane jako atrakcja turystyczna, bo tablice informacyjne dopiero co zostały wkopane. Chwilkę motamy się w lesie szukając czarnego szlaku ale trafiamy. Mieliśmy nadzieje, że napotkamy jeszcze jakieś budynki, ale gdy pytamy localsów okazuje się, że to co widzieliśmy, to wszystko. Jedziemy kawałek lasem dzielnie walcząc z piachem, są momenty że prowadzimy rowery, bo nie idzie jechać.
Docieramy w końcu do szosy, którą jedziemy do Mąkowarska tutaj wizyta w sklepie - uzupełnienie wody i dalej ruszamy w las w kierunku Krówki i Sokola-Kuźnicy. W lesie znowu walczymy z luźną nawierzchnią, ale jest już lepiej bo tym razem cały czas jedziemy. Odbijamy jeszcze na punkt widokowy w Sokolu tutaj robimy kolejny food-point i po odpoczynku ruszamy w kierunku Bydgoszczy.
Bardzo fajna wycieczka w świetnym towarzystwie. Jarek, dzięki za wspólny wypad.
Foto od Jarka