Wpisy archiwalne w kategorii

Przejażdżka

Dystans całkowity:18824.23 km (w terenie 802.00 km; 4.26%)
Czas w ruchu:683:00
Średnia prędkość:24.76 km/h
Maksymalna prędkość:66.30 km/h
Suma podjazdów:5227 m
Maks. tętno maksymalne:187 (101 %)
Maks. tętno średnie:151 (81 %)
Suma kalorii:142906 kcal
Liczba aktywności:361
Średnio na aktywność:52.14 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Dzida nakielska

Piątek, 22 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Przejażdżka
Do Nakła przez Potulice i powrót.

Jednak dobrze zjeść porządne śniadanie, bo "od początku szła taka dzida" ;-)


Takich średnich jeszcze nie robiłem, ostatnio noga dobrze podaje.

2W

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Nowotoruńską via Makowiska. Fajnie gładko.

Patent transportowy, zamiast plecaka ;-)

W drodze do pracy, znowu z naprzeciwka śmignął Marcin - przeznaczenie :D

Powrót przez Kielecką do Chemicznej, tak chwila Paris-Robauix (masakra) i Glinkami, Brzozową oraz Piękną do domu.

New Cycling Set

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · Komentarze(5)
Kategoria Przejażdżka
Wieczorny wypad przez Trzciniec do serwisówki przy S5 przetestować nowy kolarski set od vika-sport.pl ;-)

Jak widać daje +2 do prędkości. ;-)

Niespodzianki

Środa, 13 sierpnia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżka
W planach miałem rundkę przez Tleń i Cekcyn. Wychodzę z pracy okazuje się, że z przodu mam kapcia. :-/
Ściągam oponę, oglądam dętkę i przyczyna jest identyczna jak poprzedniego wiosennego kapcia z tyłu, a mianowicie ostre ranty obręczy wokół otworu na wentyl podcięły dętkę przy zaworze. Sfazowałem ostre ranty znalezionym kamyczkiem i założyłem zapasową dętkę. Podczas pompowania okazuje się, że moja mini-pompka zakupiona w lidlu, która tak świetnie mieści się w tylnej kieszonce koszulki, z deklarowanych 8.3 bar daje rade napompować może z 5 bar.
Myślę sobie, podjadę na Wiślaną po nową dętkę to może tam czymś napompuję. Na miejscu panowie mają jedynie kompresor i żadnej pompki podłogowej. Kompresor może do 6 bar dociągnął. Ruszam w trasę, ale widząc jak przy mocniejszym depnięciu opona wciąż się ugina postanawiam zatrzymać się i spróbować jeszcze dobić trochę mini-pompką. Udaje się może z 1 dodatkową atm dopompować. Odkręcam od pompki wężyk chowam w rękojeści, wciskam rękojeść aby złożyć pompkę i z pompki wyskakuje jakiś zaworek i ląduje w trawie. No q...a ale sobie miejsce wybrałem na to pompowanie !!!.
Szukam dobre 10 min przeczesując piach i trawę, ciśnienie rośnie z każdą sekundą, po chwili jestem już tak wq...ny, że gdy zauważam śmietnik przy przystanku wsiadam na rower, podjeżdżam i wyrzucam tam tą ch..ą pompkę.
Dalej zamiast pojechać w trasę jadę do domu dopompować się i zabrać drugą porządna pompkę.

Szybka modyfikacja planów z powodu wtopionych 1,5h. Nowy plan - przez Maksa i Bożenkowo do Koronowa i dalej na N.Jasiniec, Serock, dalej się zobaczy.

Cały czas dobre tempo powyżej 30km/h, jednak na nierównościach zaczynam zauważać, że licznik w Specu coś szwankuje bo przy każdej większej trzesiawie traci kontakt z podstawką i pomimo stałego tempa ponad 30 schodzi na chwile 25-18-33-28-14, na równym wszystko OK, ehh kolejny szmelc tym razem z Reala :-/

Skupiam się na trasie, za Nowym Jasińcem zauważam sakwiarza, podjeżdżam i zagaduje. W odpowiedzi słyszę "Dżindobre" z obcym akcentem, więc przechodzę na angielski i ponawiam pytanie gdzie jedzie, skąd jest itd. Okazuję się, że jedzie z Berlina szlakiem R1 do Gdańska. Po chwili rozmowy zatrzymujemy się, bo gość szuka noclegu i niesamowicie się ucieszył, że spotkał kogoś z kim może się dogadać ;). Przedstawiamy się sobie, Olav wyjmuje mapę oglądamy razem i mówie, że kampingi ma albo w Samociążku (musiałby się cofnąć) albo w Pieczyskach. Jednak cofać się nie ma ochoty i pyta o możliwość noclegu na dziko nad jeziorem Zamkowym ;-). Ooo rasowy turysta myślę sobie ... mowie, że spokojnie może tak zrobić, bo wielu rowero-turystów tak robi,  tylko niech rozbija się, tak aby nikt nie widział, bo wtedy będzie miał gwarancję spokoju.
Na koniec spotkania pyta o pompkę, bo próbował dopompować się na Orlenie, ale kompresor nie działał i tylko jeszcze upuścił sobie ciśnienia. Oczywiście pompkę mam odpowiadam (tym razem dobrą) - myślę sobie uśmiechając się.

Czyżby ta historia sprzed kilku godzin celowo tak się potoczyła, abym zmienił pompkę, pomimo pierwotnego braku takich planów?

Leci Alex prawą stroną z prędkością niedozwoloną.

Piątek, 8 sierpnia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżka
Wieczorny wyjazd przed 21:00, najpierw od strony Wojska Polskiego na Most Uniwersytecki i dzida w dół ponad 60km/h ;-) [jest ograniczenie do 60]
Dalej przez Powstańców Wlkp. do Wyszyńskiego i dzida prosto aż do węzła przy lotnisku tam zawijka i z powrotem w kierunku domu.

Duathlon II

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Przejażdżka
Do Borówna przez Pauliny i Dobrcz - powrót przez Neklę.

Powyżej patent na ręcznik i kąpielówki - zwinięte razem w rulon i przytroczone do prętów siodła taśmami.

Absolutnie bezwietrznie, więc utrzymywanie 33-37 km/h było zaskakująco osiągalne. Nie pamiętam kiedy jeździłem na tak twardych przełożeniach jak dziś.
Wracając w Maksymilianowie podczepił się pode mnie maratończyk trenujący na rowerze do Iron Mana. Ciągąłem go prawie pod 40km/h aż do Niemcza.