Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:1386.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:53:00
Średnia prędkość:25.52 km/h
Maksymalna prędkość:66.30 km/h
Suma kalorii:14127 kcal
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:46.22 km i 1h 57m
Więcej statystyk

2W

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Nowotoruńską via Makowiska. Fajnie gładko.

Patent transportowy, zamiast plecaka ;-)

W drodze do pracy, znowu z naprzeciwka śmignął Marcin - przeznaczenie :D

Powrót przez Kielecką do Chemicznej, tak chwila Paris-Robauix (masakra) i Glinkami, Brzozową oraz Piękną do domu.

2W wietrznie

Środa, 20 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
via Hutnicza & Przemysłowa, powrót przez Jarużyn.
Niestety obok wyremontowanego odcinka szosowego z Jarużyna do Żołędowa powstał DDR, oczywiście pełno na nim kamyków, patyków itd. Fajny odcinek szosowy niestety do wykreślenia z szosowej mapy gładkich pod-bydgoskich szos.
W Myślu spotkanie z Marcinem i pogaduchy ;)

New Cycling Set

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · Komentarze(5)
Kategoria Przejażdżka
Wieczorny wypad przez Trzciniec do serwisówki przy S5 przetestować nowy kolarski set od vika-sport.pl ;-)

Jak widać daje +2 do prędkości. ;-)

Niespodzianki

Środa, 13 sierpnia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżka
W planach miałem rundkę przez Tleń i Cekcyn. Wychodzę z pracy okazuje się, że z przodu mam kapcia. :-/
Ściągam oponę, oglądam dętkę i przyczyna jest identyczna jak poprzedniego wiosennego kapcia z tyłu, a mianowicie ostre ranty obręczy wokół otworu na wentyl podcięły dętkę przy zaworze. Sfazowałem ostre ranty znalezionym kamyczkiem i założyłem zapasową dętkę. Podczas pompowania okazuje się, że moja mini-pompka zakupiona w lidlu, która tak świetnie mieści się w tylnej kieszonce koszulki, z deklarowanych 8.3 bar daje rade napompować może z 5 bar.
Myślę sobie, podjadę na Wiślaną po nową dętkę to może tam czymś napompuję. Na miejscu panowie mają jedynie kompresor i żadnej pompki podłogowej. Kompresor może do 6 bar dociągnął. Ruszam w trasę, ale widząc jak przy mocniejszym depnięciu opona wciąż się ugina postanawiam zatrzymać się i spróbować jeszcze dobić trochę mini-pompką. Udaje się może z 1 dodatkową atm dopompować. Odkręcam od pompki wężyk chowam w rękojeści, wciskam rękojeść aby złożyć pompkę i z pompki wyskakuje jakiś zaworek i ląduje w trawie. No q...a ale sobie miejsce wybrałem na to pompowanie !!!.
Szukam dobre 10 min przeczesując piach i trawę, ciśnienie rośnie z każdą sekundą, po chwili jestem już tak wq...ny, że gdy zauważam śmietnik przy przystanku wsiadam na rower, podjeżdżam i wyrzucam tam tą ch..ą pompkę.
Dalej zamiast pojechać w trasę jadę do domu dopompować się i zabrać drugą porządna pompkę.

Szybka modyfikacja planów z powodu wtopionych 1,5h. Nowy plan - przez Maksa i Bożenkowo do Koronowa i dalej na N.Jasiniec, Serock, dalej się zobaczy.

Cały czas dobre tempo powyżej 30km/h, jednak na nierównościach zaczynam zauważać, że licznik w Specu coś szwankuje bo przy każdej większej trzesiawie traci kontakt z podstawką i pomimo stałego tempa ponad 30 schodzi na chwile 25-18-33-28-14, na równym wszystko OK, ehh kolejny szmelc tym razem z Reala :-/

Skupiam się na trasie, za Nowym Jasińcem zauważam sakwiarza, podjeżdżam i zagaduje. W odpowiedzi słyszę "Dżindobre" z obcym akcentem, więc przechodzę na angielski i ponawiam pytanie gdzie jedzie, skąd jest itd. Okazuję się, że jedzie z Berlina szlakiem R1 do Gdańska. Po chwili rozmowy zatrzymujemy się, bo gość szuka noclegu i niesamowicie się ucieszył, że spotkał kogoś z kim może się dogadać ;). Przedstawiamy się sobie, Olav wyjmuje mapę oglądamy razem i mówie, że kampingi ma albo w Samociążku (musiałby się cofnąć) albo w Pieczyskach. Jednak cofać się nie ma ochoty i pyta o możliwość noclegu na dziko nad jeziorem Zamkowym ;-). Ooo rasowy turysta myślę sobie ... mowie, że spokojnie może tak zrobić, bo wielu rowero-turystów tak robi,  tylko niech rozbija się, tak aby nikt nie widział, bo wtedy będzie miał gwarancję spokoju.
Na koniec spotkania pyta o pompkę, bo próbował dopompować się na Orlenie, ale kompresor nie działał i tylko jeszcze upuścił sobie ciśnienia. Oczywiście pompkę mam odpowiadam (tym razem dobrą) - myślę sobie uśmiechając się.

Czyżby ta historia sprzed kilku godzin celowo tak się potoczyła, abym zmienił pompkę, pomimo pierwotnego braku takich planów?

2W + czyn społeczny

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · Komentarze(1)
Kategoria Do pracy
via Przemysłowa.

Jadę przemysłową ok 25km/h oglądam się, a tu laseczka w lekkiej sukienuni, na mieszczuchu siedzi mi na kole :)

Za przejazdem kolejowym po prawej stronie tuż przed zakrętem 90o zauważam brak pokrywy studzienki.
Zatrzymuję się kawałek dalej i szukam po krzakach jakiegoś kija żeby oznaczyć, aby nikt przypadkiem nie wpadł kołem.
Znajduję kij, ale idąc w kierunku studzienki w trawie zauważam brakujący właz (ot jakiś dowcipniś wrzucił w krzaki), wyciągam go z krzaków i zakładam na miejsce. Właz ciężki żeliwny ważący 20-30 kg, że też komuś chciało się to targać.

Powrót Lasem Gdańskim i zakupy w Lidlu.

Prądocin

Sobota, 9 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kolejna już zmiana roweru tego samego dnia.
Do znajomych na działkę dołączyć do dziewczyn.
Powrót 4 kołami z rowerem w bagażniku.