2W + czyn społeczny
Wtorek, 12 sierpnia 2014
· Komentarze(1)
Kategoria Do pracy
via Przemysłowa.
Jadę przemysłową ok 25km/h oglądam się, a tu laseczka w lekkiej sukienuni, na mieszczuchu siedzi mi na kole :)
Za przejazdem kolejowym po prawej stronie tuż przed zakrętem 90o zauważam brak pokrywy studzienki.
Zatrzymuję się kawałek dalej i szukam po krzakach jakiegoś kija żeby oznaczyć, aby nikt przypadkiem nie wpadł kołem.
Znajduję kij, ale idąc w kierunku studzienki w trawie zauważam brakujący właz (ot jakiś dowcipniś wrzucił w krzaki), wyciągam go z krzaków i zakładam na miejsce. Właz ciężki żeliwny ważący 20-30 kg, że też komuś chciało się to targać.
Powrót Lasem Gdańskim i zakupy w Lidlu.
Jadę przemysłową ok 25km/h oglądam się, a tu laseczka w lekkiej sukienuni, na mieszczuchu siedzi mi na kole :)
Za przejazdem kolejowym po prawej stronie tuż przed zakrętem 90o zauważam brak pokrywy studzienki.
Zatrzymuję się kawałek dalej i szukam po krzakach jakiegoś kija żeby oznaczyć, aby nikt przypadkiem nie wpadł kołem.
Znajduję kij, ale idąc w kierunku studzienki w trawie zauważam brakujący właz (ot jakiś dowcipniś wrzucił w krzaki), wyciągam go z krzaków i zakładam na miejsce. Właz ciężki żeliwny ważący 20-30 kg, że też komuś chciało się to targać.
Powrót Lasem Gdańskim i zakupy w Lidlu.