Zimowe miasto.

Piątek, 10 lutego 2012 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżka
Ścieżkowo przez miasto do Myśla, tam rundka w zimowej scenerii.
Zimowe opony świetnie się spisują nawet na bardzo śliskich odcinkach niwelują boczne uślizgi tak, że rower nie wyjeżdża sam spod tyłka.

Myślęcinek Zima 2012 na tafli lodu. © alex


Powrót przez moje ulubione planty, czyli Stary Kanał Bydgoski.
Foto w miejscu gdzie jeszcze nigdy nie stałem ;-)

Bardzo lubię takie zimowe mroźne powietrze, szkoda tylko, że nogi tak szybko marzną, że nie daje rady dłużej pojeździć niż około godziny.
Zamarznięty Stary Kanał Bydgoski. © alex

Do pracy

Wtorek, 7 lutego 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
Wczoraj przekładka opon na zimowe z kolcami. Dziś w drodze do pracy -14,2oC czyli już nieco "cieplej" ;-)
Wracając wybrałem się trasą możliwie najbliżej Brdy czyli bulwarami, aby zobaczyć jak rzeka zamarzła na całej szerokości. Nad Starym Kanałem dzieciarnia bawi się na tafli lodu na całego.

Do pracy - rekord zimna -19.2oC

Czwartek, 2 lutego 2012 · Komentarze(2)
Kategoria Do pracy
Dziś rano termometr za oknem pokazywał -20oC, natomiast podczas jazdy termometr w liczniku pokazał -19.2oC.
Dziś już w ochraniaczach na buty i zaciągnięta kominiarką na twarz. Wydobywającą się para spod kominiarki osiadała na okularach i zamiast odparowywać zamarzała, także okulary pokrywały się warstwą szronu ;-)

-19.1 oC i zamarznięte okulary © alex


Doświadczenie dość ciekawe ale jednak troche extremalne myślę, że to najniższa temp. w jakiej przyszło mi kiedykolwiek jechać.
Przy takiej temp. jamniki pewnie pękają na zakrętach :-)

Do pracy przy -17oC, czyli jestem hardcorem ;-)

Środa, 1 lutego 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
Wczoraj zabrakło zapału i pojechałem samochodem jednak dziś już się nie ugiąłem i wytoczyłem najcięższe działa, czyli membranową kurtkę, wełniane skarpety i najgrubsze rękawice. Zapomniałem tylko o ochraniaczach na buty i trochę zmarzły mi nogi, musiałem w pewnym momencie zejść z roweru i przejść kawałek żeby rozruszać stopy.
Po dojechaniu do pracy pasek od kasku pod brodą był cały biały od szronu tak jeszcze nie miałem :D

Podczas powrotu już tylko -11.5oC :) znacznie przyjemniej się jechało, bo już bez lodowatego wiatru w twarz.

Rowerowy trójkąt.

Piątek, 25 listopada 2011 · Komentarze(2)
Bydgoszcz - Myślęcinek - Niemcz - Żołędowo - Maksymilianowo - Bożenkowo - Szczutki - Mochle - Wojnowo - Sicienko - Teresin - Ślesin - Gorzeń - Potulice - Występ - Nakło nad Notecią - Paterek - Samoklęski Duże - Samoklęski Małe - Tur - Zamość - Białe Błota - Bydgoszcz

Wspólny wypad z Keto i Jarmikiem. Gdy wyruszamy po 9.00 jest jeszcze szaro i mglisto, jednak szybko się przejaśnia i od połowy trasy towarzyszy nam słońce. Momentami stwarzające wrażenie wczesnej wiosny. W wiosce Tur [czyżby jakaś analogia do Tour ;-)] stajemy pod sklepem gdzie się posilamy, a ja wyłudzam od Jarka ciepłą herbatę, muszę przyznać, że dawno mi tak żadna herbata nie smakowała. Jazda w tak doborowym towarzystwie potwierdza pewne porzekadło, że lepszą od jazdy rowerem jest tylko jazda rowerem w towarzystwie.
Dzięki za wspólny wypad i czekam na więcej.