Do pracy przy -17oC, czyli jestem hardcorem ;-)
Środa, 1 lutego 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
Wczoraj zabrakło zapału i pojechałem samochodem jednak dziś już się nie ugiąłem i wytoczyłem najcięższe działa, czyli membranową kurtkę, wełniane skarpety i najgrubsze rękawice. Zapomniałem tylko o ochraniaczach na buty i trochę zmarzły mi nogi, musiałem w pewnym momencie zejść z roweru i przejść kawałek żeby rozruszać stopy.
Po dojechaniu do pracy pasek od kasku pod brodą był cały biały od szronu tak jeszcze nie miałem :D
Podczas powrotu już tylko -11.5oC :) znacznie przyjemniej się jechało, bo już bez lodowatego wiatru w twarz.
Po dojechaniu do pracy pasek od kasku pod brodą był cały biały od szronu tak jeszcze nie miałem :D
Podczas powrotu już tylko -11.5oC :) znacznie przyjemniej się jechało, bo już bez lodowatego wiatru w twarz.