Dystans całkowity: | 23755.46 km (w terenie 453.19 km; 1.91%) |
Czas w ruchu: | 730:26 |
Średnia prędkość: | 22.85 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Suma podjazdów: | 400 m |
Maks. tętno maksymalne: | 166 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 132 (71 %) |
Suma kalorii: | 26936 kcal |
Liczba aktywności: | 723 |
Średnio na aktywność: | 32.86 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Wyciagam rano rower a tu z tyłu flak. Zmiana dętki na początek dnia ;-)
Przypomina mi się pewna anegdota, która mi się przydarzyła.
Jako że jestem napływowym mieszkańcem Bydgoszczy to słowo "pana" było dla mnie nieznane. W moich rodzinnych stronach (Stargard Szczeciński) to po prostu kapeć, guma, flak.
Dłubałem coś przy samochodzie, samochód na lewarku koło leży obok. Właśnie przechodziła sąsiadka, pokazuje palcem na koło i mówi:
- Pana?
- Tak moje. - odpowiedziałem
:)))
Wtedy właśnie dowiedziałem się, ze tutaj pana to przebite koło :)
Bydgoszcz - Jaruzyn - Wloki - Wilcze - Trzeciewiec - Dobrcz - Pauliny - Nekla - Zoledowo - Niemcz - Bydgoszcz
Rano standardem do pracy.
Po pracy az sie zdziwilem jak jest cieplo. Ubralem coprawda krotkie spodenki, ale podjazd pod Jaruzyn uswiadomil mi szybko, ze koszulka z dlugim rekawem pod spodem to za duzo. Po podjechaniu wyladowala w plecaku i tym sposobem dzis byl pierwszy dzien jednowartwowego ubioru.
Rano do pracy przez Myślęcinek i Las Gdański.
Po pracy czarnym rowerowym szlakiem z ul. Pod Skarpą do Jarużyna dalej zobaczyć Uroczysko Prodnia - fajny widok na Dolinę Wisły. Dalej Strzelce Górne - Aleksandrowo - Borówno - Dobrcz - Pauliny - Linówiec - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz
Po pracy wybralem sie spenetrowac Bydgoski Park Przemyslowy. Mnogosc sciezek, ale mozna sie przyczepic do paru rzeczy. 1. Asfalt gdzie niegdzie jakby ukladany lopata; 2. Krawezniki czasem wyzsze niz przepisowe; 3. Sciezka biegnie raz prawa raz lewa strona, co jest upierdliwe bo trzeba sie zatrzymywac i zmieniac strone drogi. Ogolnie sciezki rowerowe sa malo efektywne, duzo sprawniej jezdzi sie pasami rowerowymi i nie problemu z utrzymaniem na nich czystosci, bo sa czescia jezdni i juz same jezdzace tuz obok samochody zdmuchuja piasek i caly syf na pobocze. O sciezki nikt nie dba i do lata zalega piasek z zimy. Kazdy szosowiec wie ze sciezki w PL sluza raczej rekreacji i poprawie urzedniczych statystyk niz sprawnemu przemieszczaniu w miescie.
UPDATE: Zapomniałem dodać, że zahaczyłem o DAG niestety nie było czasu na głębsze explorowanie i praktycznie tylko przemknałęm obok.
Rano odebrałem Crossa z serwisu po wymianie ramy. Wszystkie graty ze starej ramy przełożono na ramę od Unibike'a Vipera 2012. Rama od Zethosa na 2012 nie ma piwotów pod V-brake. Na początku trochę się zdziwiłem i nie wiedziałem czy zaakceptować takie rozwiązanie, jednak po prównaniu ram faktycznie jedyna różnica to brak piwotów w ramie Zethosa oraz inne malowanie. Razem z ramą wymieniono sztycę na 31.8, fajnie bo w końcu regulacja nosa siodła odbywa się za pomocą dwóch śrub a nie jednej i wielowypustu jak miało to miejsce w poprzedniej.
Wrażenia co do nowej ramy - sprawia wrażenie masywniejszej, ale co mnie milo zaskoczyło to jest wyraźnie sztywniejsza od poprzedniej. Ogólnie wrażenia na plus.
Tak było:

Zethos 2011
© alex
Tak jest:

Unibike na nowej ramie
© alex
Po pracy:
Bydgoszcz - Strzelce Dolne - Chelmszczonka - Trzesacz - Wloki - Gadecz - Strzelce Gorne - Jaruzyn - Zoledowo - Niemcz - Bydgoszcz
Przed pracą do lidla zobaczyć coż tam rowerowego dziś rzucono.
Nabyłem w drodze kupna torebkę, coby nie upychać dętki łatek itp. po kieszeniach koszulki.

Torebeczka
© alex
Mokro.
Do pracy, w trakcie pracy wizyta po sąsiedzku w WSInf.
Wyjeżdżając z pracy zauważyłem mało powietrza z tyłu, akurat dziś wyjątkowo spakowałem się w sakwę a dętka i łatki zostały w plecaku :/
Zatrzymywałem się co jakieś 10 min żeby dopompować, dodatkowo jak czekałem na zielone to pompowałem :D
Jakoś się dotoczyłem, a byłem tak bardzo przekonany, że te miejskie opony są praktycznie pancerne i nieprzebijalne.