Wpisy archiwalne w kategorii

Do pracy

Dystans całkowity:23755.46 km (w terenie 453.19 km; 1.91%)
Czas w ruchu:730:26
Średnia prędkość:22.85 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:400 m
Maks. tętno maksymalne:166 (89 %)
Maks. tętno średnie:132 (71 %)
Suma kalorii:26936 kcal
Liczba aktywności:723
Średnio na aktywność:32.86 km i 1h 30m
Więcej statystyk

2W + CT

Wtorek, 26 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
Do pracy klasycznie ulicznie. Z pracy przez Las Gdański i tam chwilka singlami w okolicy wiaduktu kolejowego.
Przez miasto do Filharmonii odebrać bilety na niedziele.

2W

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Nowotoruńską via Makowiska. Fajnie gładko.

Patent transportowy, zamiast plecaka ;-)

W drodze do pracy, znowu z naprzeciwka śmignął Marcin - przeznaczenie :D

Powrót przez Kielecką do Chemicznej, tak chwila Paris-Robauix (masakra) i Glinkami, Brzozową oraz Piękną do domu.

2W wietrznie

Środa, 20 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
via Hutnicza & Przemysłowa, powrót przez Jarużyn.
Niestety obok wyremontowanego odcinka szosowego z Jarużyna do Żołędowa powstał DDR, oczywiście pełno na nim kamyków, patyków itd. Fajny odcinek szosowy niestety do wykreślenia z szosowej mapy gładkich pod-bydgoskich szos.
W Myślu spotkanie z Marcinem i pogaduchy ;)

2W + czyn społeczny

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · Komentarze(1)
Kategoria Do pracy
via Przemysłowa.

Jadę przemysłową ok 25km/h oglądam się, a tu laseczka w lekkiej sukienuni, na mieszczuchu siedzi mi na kole :)

Za przejazdem kolejowym po prawej stronie tuż przed zakrętem 90o zauważam brak pokrywy studzienki.
Zatrzymuję się kawałek dalej i szukam po krzakach jakiegoś kija żeby oznaczyć, aby nikt przypadkiem nie wpadł kołem.
Znajduję kij, ale idąc w kierunku studzienki w trawie zauważam brakujący właz (ot jakiś dowcipniś wrzucił w krzaki), wyciągam go z krzaków i zakładam na miejsce. Właz ciężki żeliwny ważący 20-30 kg, że też komuś chciało się to targać.

Powrót Lasem Gdańskim i zakupy w Lidlu.

2W

Sobota, 9 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Do pracy
Jakoś rano nigdy nie ma tej mocy co popołudniu lub wieczorem.

Natomiast wracając po 16:00 od "początku szła taka dzida!"