Bory Tucholskie - Dzień 1
Środa, 30 lipca 2014
· Komentarze(1)
Kategoria Rodzinnie, W towarzystwie, Wyprawa
Bydgoszcz PKP -> Chojnice - Charzykowy - Funka - Małe Swornegacie - Chociński Młyn - Swornegacie - Płęsno
Sakwowy wypad w Bory z żonsią ;-)
Po dojeździe PKP do Chojnic udajemy się na obiad do miejscowej "Papudajnii" zupa + drugie za 9,99 ;).
Z Chojnic kręcimy przez Charzykowy na północ w kierunku Płęsna, gdzie planujemy zanocować na Agrokempingu.
Kaszubska Marszruta szybko nas zniechęca i zjeżdżamy na asfalt. Pomimo braku zakazu jazdy kierowcy "nauczyciele" trąbią na nas, uspokajam żonsię, aby przyjąć postawę "mam wyje..ne" i spokojnie jechać. Całą trasę jest upalnie ponad 30oC upał męczy i dokucza ból głowy, który nasila się przy każdym podjeździe. Podziwiając widoki docieramy do Swornegacie, gdzie robimy zakupy na wieczór i leśną piaszczystą drogą przebijamy się do Agrokempingu na nocleg. Biria obuta w 29x2.10 świetnie daje radę mimo sporego bagażu z tyłu, żonkowe 28x1.60 radzą sobie zdecydowanie gorzej, jednak to tylko 2km i szybko docieramy na miejsce.
Sakwowy wypad w Bory z żonsią ;-)
Po dojeździe PKP do Chojnic udajemy się na obiad do miejscowej "Papudajnii" zupa + drugie za 9,99 ;).
Z Chojnic kręcimy przez Charzykowy na północ w kierunku Płęsna, gdzie planujemy zanocować na Agrokempingu.
Kaszubska Marszruta szybko nas zniechęca i zjeżdżamy na asfalt. Pomimo braku zakazu jazdy kierowcy "nauczyciele" trąbią na nas, uspokajam żonsię, aby przyjąć postawę "mam wyje..ne" i spokojnie jechać. Całą trasę jest upalnie ponad 30oC upał męczy i dokucza ból głowy, który nasila się przy każdym podjeździe. Podziwiając widoki docieramy do Swornegacie, gdzie robimy zakupy na wieczór i leśną piaszczystą drogą przebijamy się do Agrokempingu na nocleg. Biria obuta w 29x2.10 świetnie daje radę mimo sporego bagażu z tyłu, żonkowe 28x1.60 radzą sobie zdecydowanie gorzej, jednak to tylko 2km i szybko docieramy na miejsce.