Mokro, wietrznie, ścieżkowo koło dworca i Kamienną.
Po pracy chwila włóczęgi Bulwarami nad Brdą.
Napęd zaczyna dogorywać. Trzy najczęściej używane przełożenia coraz trudniej wchodzą przy zmianie biegu. Chodź jeszcze nic nie przeskakuje to zaczyna być to bardzo upierdliwe.
W drodze do pracy do Urzędu M.
Po pracy trochę po KetoRewirze.
Strzelce -> Chełmszczonka -> Trzęsacz -> Kozielec -> Trzeciewiec - Dobrcz - Pauliny - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz
W Kozielcu przy kościele urokliwy punkt widokowy na Wisłę, są ławki, można dłużej kontemplować widok i przyrodę.

Punkt widokowy w Kozielcu przy kościele
© alex
Mokro...
Po południu z Jarkiem trochę nad Kanałem przez Myslecinek i Las Gdański. Mały przystanek pod Decathlonem i z powrotem. Całość trasy ścieżkowo-leśna więc było sporo czasu na pogadanie. Dzięki Jarku.
Standardowo do pracy i na chwile do Lidla po
komin na szyję z kolekcji narciarskiej. Podczas poprzednich zim właśnie takiego czegoś mi brakowało na szyję, a można też zrobić z tego czapkę bądź kominiarkę
odpowiednio wywijając materiał.
Dziś już nie spotkałem Marcina ;-)
Powrót przez Las Gdańśki i wokół Myślęcinka.
Chyba znowu dziś minąłem się z Marcinem przed r. Bernardyńskim , ale tym razem za późno zauważyłem aby pozdrowić.
Powrot Lasem Gdanskim.
Na Torunskiej mineliśmy się z
Marcinem, wymieniając pozdrowienia.