Dystans całkowity: | 23755.46 km (w terenie 453.19 km; 1.91%) |
Czas w ruchu: | 730:26 |
Średnia prędkość: | 22.85 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Suma podjazdów: | 400 m |
Maks. tętno maksymalne: | 166 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 132 (71 %) |
Suma kalorii: | 26936 kcal |
Liczba aktywności: | 723 |
Średnio na aktywność: | 32.86 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Przed pracą klasycznie przez Myślęcinek -> Niemcz -> Żołędowo -> tu odbicie w teren i przez Augustowo do Nekli i dalej na plaże WOPR. 15 min pływania (temp. wody idealna) i przez Strzelce Górne do Jarużyna stąd lasem (czarny szlak rowerowy) do ul. Pod Skarpą.
Powrót ternem
Dojazd standardowo przez miasto, powrót terenowo przez Las Gdański, który już powoli zaczyna się standaryzować :)
Długo się dziś rozkręcałem, wyraźnie odczuwając, że organizm nie zregenerował się jeszcze po wczorajszej jeździe.
Chyba jedynie jazda na kole innego bikera pozwoliła wykręcić taką średnią (24,8) na dojeździe do pracy.
Powrót terenem jak ostatnio.
Do pracy przez Trzciniec i dookoła portu lotniczego dalej lasem do Glinek.
Po pracy znowu w teren przez Las Gdański, Myślęcinek, trasa XC parę kółek, Smukała, Czyżkówko. Do domu na szybki obiad i jeszcze do lasu przy Miedzyniu.
W końcu się wyjeździłem trochę w terenie.
Standardową trasą od pracy.
Pierwsze wrażenia z jazdy na 29". Jedzie się jakby trochę ciężej, szczególnie starty trochę ociężałe, ale komfort nieporównywalny. Bruk na Toruńskiej ledwie wyczuwalny. Już nie mogę doczekać się terenu.
Powrót terenem przez Las Gdański i Myślęcinek do Z. Augusta.
W terenie jest miodnie ;-)
W drodze do pracy udało się zdążyć przed deszczem.
Wracając zahaczyłem o CR odebrać zamówione Smart Samy w rozmiarze 29x1.75.
Na oryginalnych Schwalbe Hurricane przelatałem ponad 10kkm polatałbym jeszcze ale już były mocno podatne na przebicia.
Zastanawiałem się nad Marathon Racer 28x1.50, ale ostatnio tęsknie za terenem. W sumie na dłuższe wypady asfaltowe mam Speca a Unibike ma być wszechstronny i wjechać wszędzie, stąd decyzja o modyfikacji w kierunku 29 cali.
Tak było jeszcze dziś rano.

Unibike sakwowy
© alex
A tak jest po metamorfozie w twentyniner'a (29er).

Unibike uterenowiony
© alex
Puszczo Bydgoska ... nadjeżdżam! ;-)
Do pracy standardowo. Powrót przez Czarnówczyn, Osielsko, Jagodowo, Żołędowo, Niemcz. Wyjątkowo zamiast przez Myślęcinek puściłem się Gdańska w dół rozkręcając się do ponad 65km/h.
Po wczorajszej akcji krwiodawstwa dziś jakoś mało prądu miałem.