Dwie pieczenie na jednym ogniu.

Piątek, 26 kwietnia 2013 · Komentarze(4)
Kategoria 150-200, Wycieczka
Bydgoszcz - Żołędowo - Nekla - Linówiec - Dobrcz - Trzeciewiec - Kozielec - Topólno - Niedźwiedź - Chełmno - Nawra - Toruń - Zła Wieś Wlk. - [Fordon] - Bydgoszcz

Do tej pory każdego roku wiosną odwiedzałem Toruń, a następnie Chełmno. Tego roku zima trwała długo, już prawie maj, a ja ciągle nie miałem odwiedzonych swoich koronnych wiosennych celów. Dlaczego nie zrobić obu za jednym razem? Szczególnie, że prognoza byłą na ponad 20oC.

Najpierw dobrze znaną mi trasą do Chełmna - jedna z moich ulubionych.
Chełmno po wymianie nawierzchni Rynku. © alex


W Chelmnie szybki posiłek drożdżówkowy i dalej do Torunia tym razem nie przez Unisław, ale przez Nawrę. Trochę żałowałem wyboru bo asfalt fatalny.

Przed Toruniem zauważam ścieżkę którą ostatnio badali najpierw Jarmik a następnie Jazz. Cały czas under-construction.

W Toruniu fotka pod Mikołajem.
Toruń AD 2013 © alex


Drożdżówka i dalej w drogę. Wyjeżdżając z Przedmieścia Bydgoskiego zahaczyłem o serialowy szpital ;-)
Serialowy Toruński szpital. © alex


Między Chełmnem a Toruniem męczył mnie na otwartych przestrzeniach wiatr. Po wyjeździe z Torunia klasyczny w-morde-wind, na szczęście większość trasy wiedzie lasem, który dawał znaczną ulgę. Kończąc sikstop przed Złą Wsią śmignął mi biker na góralu, doszedłem go po paru km i w jego cieniu dojechałem do Bydgoszczy. Muszę przyznać, że dobre miał tempo i ogólnie gość kawał byka dzielnie walczył z wiatrem. Ja mając w nogach przeszło 120km już zamulałem.
W Fordonie spotkanie z rodziną obiad, później dziewczyny jeszcze na szybką wizytę u koleżanki żonsi, a ja do domu na upragniony prysznic i Leszka ;-)

Muszę przyznać, że w końcu się trochę najeździłem i trochę ujechałem :D



GPS odpaliłem dopiero w Myślu a wyłączyłęm w Fordonie, więc ślad niepełny.

Komentarze (4)

twójj spec wygląda jak red devil, w tak świętych miastach musiał robić diabelskie wrażenie. super traska.

jarmik 18:58 niedziela, 5 maja 2013

@Keto ta torebka ma jeszcze dwie gumy wszyte specjalnie pod pompkę. Ta taśma fluresc. to jedynie wzmocnienie. Ale pompka trochę za duża i jak się majta w tych gumach to obija się o uda. Muszę sobie sprawić właśnie coś małego do kieszonki. Generalnie jak jadę z plecakiem to nie ma problemu, ale wiadomo przyjemniej jedzie się bez.

@Jazz dokładnie jak mówisz. Chełmno to obowiązkowy punkt każdego sezonu ;-)

alex 19:00 piątek, 3 maja 2013

Niezła pieczeń:) Takiej trasy jeszcze nie jechałem a w Chełmnie przynajmniej raz w roku staram się pokręcić.

Jazz 08:46 piątek, 3 maja 2013

Jak Ty wozisz pompkę tak zamocowaną, nie obawiasz się o jej zgubienie ? Może to jakiś specjalny patent. Ja swoją pompkę zawsze wożę w tylnej kieszonce, ale też wolałbym inaczej. Jakoś jeszcze nie wpadłem na jakieś ciekawe rozwiązanie.

Keto 06:46 czwartek, 2 maja 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pobie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]