Przykanałowe przełaje.

Środa, 29 listopada 2017 · Komentarze(5)
Kategoria Przejażdżka
Bydgoszcz - Lotnisko - (Brzoza - Przyłęki - Ciele - Kruszyn) serwisówka - Murowaniec - Łochowo - Kruszyniec - Osówiec - Las Koronowski - Bydgoszcz

Pierwotny plan zakładał sprawdzone szutry i asfalt, celem uniknięcia mokrych/błotnistych leśnych odcinków. Plan jednak ewoluował w miarę upływu km-ów i w Łochowie skusiłem się na  przeprawę na drugą stronę kanału, nie miałem 'dziada' więc pojechałem na czuja wzdłuż Kanału Noteckiego. Jak się okazało o tej porze roku są tam mocno podmokłe łąki co zaowocowało przełajową pieszą przeprawą.
Mimo przemoczonych butów, było warto. ;)


Śluzy w Łochowie na Kanale Noteckim. Śluza po stronie północnej.


Śluzy w użyciu, spław drewna w wersji mini na łodziach. Widok na śluzę południową. Oba zdjęcia wykonane z tego samego miejsca.


Kanał Notecki łączy się z Kanałem Bydgoskim. Nie było łatwo tu dotrzeć, gruntowa droga z czasem zmieniła się w podmokłą łąkę i jedyną alternatywą była ścieżka przy samym kanale wydeptana przez wędkarzy, która również z czasem zniknęła.


Udało dotrzeć się do celu.


Droga która ginie wśród łąk, tędy dotarłem.

W Osówcu sporo domów na sprzedaż, powód zapewne wynika z tego, że z drugiej strony ogródków powstaje zachodnia obwodnica Bydgoszczy.


Świetny szuter z Osowej Góry do szkółki leśnej Łeśnictwa Tryszczyn. W tym kierunku świetny kręty zjazd.

Komentarze (5)

podróże wzdłuż cieków wodnych są najfajniejsze:
1. płasko
2. płasko
3. płasko...

jarmik 15:00 niedziela, 10 grudnia 2017

O w mordę ..., nie wiedziałem.
Ale skąd takie określenie. Co ma wspólnego słowo "Garmin" i "Dziad". Nijak nie mogę zrozumieć tego skojarzenia. Ta etymologia stanowczo mnie przerasta. Chyba już jestem zbyt stary, aby zrozumieć slang współczesnej młodzieży.
A co do narko-turystyki, hm ... Mam bardzo przykre doświadczenia po spożyciu ciasteczek naszpikowanych "marychą". Najpierw niekontrolowany śmiech, potem atak paniki, wezwane pogotowie, cała noc spędzona na kardiologii i wizyta u psychiatry.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników "Dziadów";).

przemekturysta 01:16 poniedziałek, 4 grudnia 2017

Żeś pojechał :)
Mianem dziad określamy garminowy GPS.
Rozumieniem ze proponujesz narko-turystyke ;)

alex 08:48 sobota, 2 grudnia 2017

A co to jest ten "dziad"? Bierzesz narkotyki przed wyjazdem?
W sumie to może być całkiem fajne przeżycie. Najpierw porządnie się naćpać, a potem na rower i dalej przed siebie.
Dzięki temu można zaliczyć nowe trasy, tzn. stare trasy, ale widziane okiem człowieka naćpanego;).

przemekturysta 22:46 piątek, 1 grudnia 2017

Czasami warto porzucić dziada i pognać po prostu przed siebie.

Jazz 06:37 piątek, 1 grudnia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa assal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]