Rdzawa marność

Wtorek, 25 kwietnia 2017 · Komentarze(4)
Kategoria serwis
Od pewnego czasu zaczęły niepokoić mnie rude wykwity na ramie.
Zapytałem dystrybutora czy mam to jakoś zabezpieczyć, czy może ramę dać do malowania, ale wtedy co z gwarancją?
Odpowiedź była szybka i konkretna ... proszę złożyć reklamację.

Rama na prawdę musi być mocno wycieniowana, sprawia wrażenie bardzo lekkiej, niestety nie można tego samego powiedzieć o widelcu, ten jest wyjątkowo ciężki.

Jak się okazało po demontażu i gruntowym wyczyszczeniu ognisk korozji jest znacznie więcej.








Rama dziś zostanie wysłana, ja przesiadam się na MTB. Na jak długo i jaki będzie tego finał? Zobaczymy.

Komentarze (4)

Kiedy ostatnio oglądałem Twojego Ronina, mógłbym przysiąc, że widziałem tylko te "stylowe" spawy o których zresztą Ci wspominałem, jak bardzo mi się podobają.

przemekturysta 22:37 wtorek, 2 maja 2017

obu uznali, bo maszyna zacna, sporo tego fe2o3.

jarmik 17:35 wtorek, 2 maja 2017

Kupiłem go wysyłkowo i propozycja była z mojej strony, aby wysłać samą ramę. Demontaż dzięki pełnym linkom ogarnąłem w 30 min.

alex 17:14 wtorek, 25 kwietnia 2017

Rzuciłem okiem na mojego Ronina. W miejscach gdzie lakier jest zdarty rdza bierze ramę, ale to raczej standard.

Jakość ramy to była największa niewiadoma przy zakupie nowego na rynku roweru, jakim jest Ronin. Zobaczymy co będzie dalej.

Kazali Ci rozebrać rower do reklamacji czy sam to zaproponowałeś? W końcu to też jest jakaś robota i czas.

garmin 16:47 wtorek, 25 kwietnia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enbyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]