LF1 Noordzeeroute/North Sea Route
Czwartek, 19 maja 2016
· Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżka
Den Haag - Nordwijk an Zee - Den Haag
Paczucha dotarła do hotelu i w momencie mojego powrotu czekała na mnie w pokoju. Nadana we wtorek w czwartek przed południem była na miejscu.
Montaż przebiegł gładko i mogłem wyruszyć na pierwszą rundkę po okolicy. Niestety krótką, bo późno wróciłem z biura do hotelu, więc
miałem jedynie niecałe 2h do zmroku.
Pojechałem fragmentem LF1 wiodącej wzdłuż wybrzeża, będącej częścią EuroVelo 12 wokół Morza Północnego.
Sama trasa co tu dużo mówić, prawdziwa rowerowa autostrada. Wijąca się między wydmami przez co lekko interwałowa jak na płaską Holandię.
Trasa co jakiś czas przecina nadmorskie miejscowości.
Królestwo Niderlandów ma ciekawy system tras rowerowych.
Nie ma tutaj znakowanych szlaków rowerowych jak w Polsce, jedynymi znakowanymi trasami są długodystansowe trasy LF, natomiast sieć dróg ma oznaczone numerami jedynie skrzyżowania. Planując trasę należy planować przez jakie numery skrzyżowań zamierzamy jechać. Na każdym skrzyżowaniu jest oznaczony kierunek do następnych numerowanych skrzyżowań.
Niewątpliwym plusem takiego rozwiązania jest klarowność na trasie i brak nakładających się oznaczeń w przypadku przebiegania kilku szlaków na raz.
Na trasie sporo szosowców, co ciekawe sporo płci pięknej na szosach.
Co do sprzętu to przeważały szosy, parę MTB oraz trochę wszechobecnych mieszczuchów.
Paczucha dotarła do hotelu i w momencie mojego powrotu czekała na mnie w pokoju. Nadana we wtorek w czwartek przed południem była na miejscu.
Montaż przebiegł gładko i mogłem wyruszyć na pierwszą rundkę po okolicy. Niestety krótką, bo późno wróciłem z biura do hotelu, więc
miałem jedynie niecałe 2h do zmroku.
Pojechałem fragmentem LF1 wiodącej wzdłuż wybrzeża, będącej częścią EuroVelo 12 wokół Morza Północnego.
Sama trasa co tu dużo mówić, prawdziwa rowerowa autostrada. Wijąca się między wydmami przez co lekko interwałowa jak na płaską Holandię.
Trasa co jakiś czas przecina nadmorskie miejscowości.
Królestwo Niderlandów ma ciekawy system tras rowerowych.
Nie ma tutaj znakowanych szlaków rowerowych jak w Polsce, jedynymi znakowanymi trasami są długodystansowe trasy LF, natomiast sieć dróg ma oznaczone numerami jedynie skrzyżowania. Planując trasę należy planować przez jakie numery skrzyżowań zamierzamy jechać. Na każdym skrzyżowaniu jest oznaczony kierunek do następnych numerowanych skrzyżowań.
Niewątpliwym plusem takiego rozwiązania jest klarowność na trasie i brak nakładających się oznaczeń w przypadku przebiegania kilku szlaków na raz.
Na trasie sporo szosowców, co ciekawe sporo płci pięknej na szosach.
Co do sprzętu to przeważały szosy, parę MTB oraz trochę wszechobecnych mieszczuchów.