Piła
Piękna pogoda i nocka w pracy sprawiły, że mogłem cały dzień przesiedzieć na siodełku. Idealne warunki, prawie bezwietrznie.
Do Piły miałem jechać z lekkim wiatrem w plecy, popołudniu wiatr miał się odwrócić i wiać lekko z boku. Na całej trasie wiatr ani chwilę nie przeszkadzał. Jechało się wyśmienicie.
Pierwszy raz z saddlebagiem. Sprawdził się idealnie.
Dwór w Samostrzelu.
Wielkopolska wita.
Dwór w Dąbkach.
Przed Osiekiem, pagórki otaczające dolinę rz. Łobzonki.
Skansen etnograficzny w Osieku.
Ktoś też tutaj niedawno był.
Białośliwie kiedyś Niemieckie ...
Świadectwo dają napisy ukryte przez ponad 70 lat pod kolejnymi warstwami farby.
600-ka, sezonowa atrakcja turystyczna.
Dwór w Brzostowie, obecnie technikum rolnicze.
Bezkresne łąki Pradoliny Toruńsko-Eberswaldzkiej.
Szachulec w Miasteczku Krajeńskim.
Jedno z nielicznych, które się udało.
Cel osiągnięty.
Food-stop w drodze powrotej.