2W + wieczorne rozpoznanie na Okolu
Poniedziałek, 6 października 2014
· Komentarze(0)
Kategoria Przejażdżka
Do pracy standardowo, powrót do domu Lasem Gdańskim i przez Myślęcinek.
Zainspirowany jazzowym rekonesansem po 20:00 już w ciemnościach ruszam przejechać się nowym DDRem do Koronowa.
Wyjazd z miasta już dobrze znany, za skrętem na Opławiec zaczyna się szutrowy DDR, który wiedzie lasem. Twór identyczny do Kaszubskiej Marszruty, czyli interwałowy i miejscami kręty. Do jazdy na lekko OK, nawet mi się podoba, natomiast do jazdy z bagażem, czy dla osób o słabszej kondycji będzie uciążliwy. Dalsza część to już asfalty oraz trochę kostki, ale niefazowanej więc jedzie się bardzo komfortowo. Trasa wiedzie między polami, jasno świecący księżyc sprawia, że sceneria jest wyjątkowo ciekawa, oprócz światła lampki dobrze widać otaczające pola i okoliczne zabudowania.
Część trasy biegnie śladem kolejki, niestety nie wiem jak duży, ale na pewno kawałek w okolicach mostu w Okolu, na którym fajnie zaznaczono pochodzenie mostu dwoma metalicznymi paskami wyglądającymi jak szyny. Ogólnie bardzo mi się podoba idea budowania DDRów po śladzie kolejki, jeździ się nimi bardzo komfortowo. Co więcej jeśli kiedyś jeździła kolej to teren został już odpowiednio wyprofilowany.
Jak dla mnie trasa bardzo fajna i komfortowa, jedynie zmiany strony drogi którymi biegnie DDR oraz konieczność jazdy chodnikiem w Tryszczynie trochę uprzykrzają życie. Niestety na DK25 stanęły znaki zakazu jazdy rowerem, czyli powstała kolejna szosowa czarna dziura. Ogołnie jednak wrażenia pozytywne. Jest jeszcze wszechogarniająca barieroza, nie wiem po co i dlaczego wywalono tyle kasy na barierki, które maja za zadanie ... no właśnie jakie? Żeby z nasypu nie spaść? Za Gościeradzem DDR biegnie przy rowie głębokim na 2m i barierek nie ma.
Zainspirowany jazzowym rekonesansem po 20:00 już w ciemnościach ruszam przejechać się nowym DDRem do Koronowa.
Wyjazd z miasta już dobrze znany, za skrętem na Opławiec zaczyna się szutrowy DDR, który wiedzie lasem. Twór identyczny do Kaszubskiej Marszruty, czyli interwałowy i miejscami kręty. Do jazdy na lekko OK, nawet mi się podoba, natomiast do jazdy z bagażem, czy dla osób o słabszej kondycji będzie uciążliwy. Dalsza część to już asfalty oraz trochę kostki, ale niefazowanej więc jedzie się bardzo komfortowo. Trasa wiedzie między polami, jasno świecący księżyc sprawia, że sceneria jest wyjątkowo ciekawa, oprócz światła lampki dobrze widać otaczające pola i okoliczne zabudowania.
Część trasy biegnie śladem kolejki, niestety nie wiem jak duży, ale na pewno kawałek w okolicach mostu w Okolu, na którym fajnie zaznaczono pochodzenie mostu dwoma metalicznymi paskami wyglądającymi jak szyny. Ogólnie bardzo mi się podoba idea budowania DDRów po śladzie kolejki, jeździ się nimi bardzo komfortowo. Co więcej jeśli kiedyś jeździła kolej to teren został już odpowiednio wyprofilowany.
Jak dla mnie trasa bardzo fajna i komfortowa, jedynie zmiany strony drogi którymi biegnie DDR oraz konieczność jazdy chodnikiem w Tryszczynie trochę uprzykrzają życie. Niestety na DK25 stanęły znaki zakazu jazdy rowerem, czyli powstała kolejna szosowa czarna dziura. Ogołnie jednak wrażenia pozytywne. Jest jeszcze wszechogarniająca barieroza, nie wiem po co i dlaczego wywalono tyle kasy na barierki, które maja za zadanie ... no właśnie jakie? Żeby z nasypu nie spaść? Za Gościeradzem DDR biegnie przy rowie głębokim na 2m i barierek nie ma.