W uwagi na wietrzysko ucieczka do lasu. Ptaszki ćwierkały, że pojawiły się oznaczenia Metropolii MTB maratonu, więc pojechałem objechać kawałek trasy. Objechałem część miedzy Startem/przecięciem z Szosa DK10 a metą. Ładne interwały trochę piachu, ale SAMy dawały radę, chyba jest dość wilgotno w lesie, bo rower specjalnie się nie zakopywał. Jeden zjazd z wydmy zaraz przy krzyżówce z ul. Petersona wolałem sprowadzić, gdyż był na tyle stromy i o luźnej nawierzchni, że rozsądek i wyobraźnia roztaczały wizje OTB. Muszę w najbliższym czasie wybrać się w tygodniu objechać resztę trasy. Dojeżdżając do końca trasy spotkałem kolegę z pracy i razem przez kładkę dla zwierząt i Trzciniec pojechaliśmy do domu gaduląc po drodze.
Przyszły nowe oponki Vittoria Rubino Pro Tech 150 TPI 25-622 260g, wyhaczyłem jako dobry deal wysyłkowo w decathlonie po 79,99 za szt. przy zakupie dwóch (w rowerowych sklepach internetowych min po 130zł).
Trasa identyczna jak wczoraj tylko za dnia zaraz po pracy. Całą drogę znosiło się na deszcz, jednak udało się zdążyć wrócić zanim się rozpadało.
Niedzielny klasyk. Przez Trzciniec do S5, serwisówką do Murowańca i dalej przez Drzewce do Łochowa, na moście nawrotka i powrót. Na trasie spotkałem Michała na karobonowym Specu Roubaix. Ciągnęliśmy na zmianach w granicach 38km/h aż do Białych Błot, gdzie rozjechaliśmy się każdy w swoją stronę.
Rower to mój styl życia ;-)
Co mnie kręci:
- dynamiczna jazda gravelem po szosach i szutrach.
- techniczna jazda krętymi singlami w terenie 29er'em.
- turystyka rowerowa, czyli jazda z sakwami i biwakowanie na łonie natury.