Dystans całkowity: | 832.58 km (w terenie 7.00 km; 0.84%) |
Czas w ruchu: | 28:47 |
Średnia prędkość: | 24.41 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.80 km/h |
Suma kalorii: | 4378 kcal |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 34.69 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Długo się dziś rozkręcałem, wyraźnie odczuwając, że organizm nie zregenerował się jeszcze po wczorajszej jeździe.
Chyba jedynie jazda na kole innego bikera pozwoliła wykręcić taką średnią (24,8) na dojeździe do pracy.
Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - Jarużyn - Wilcze - Aleksandrowo - Borówno - Dobrcz - Pauliny - Linówiec - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz
Wieczorem szosowa odmiana. Nie miałem oświetlenia więc chcąc zdążyć przed zmrokiem musiałem w końcówce ostro deptać po pedałach.
Powrót terenem jak ostatnio.
Razem z żonką po córcię do przedszkola. Dalej do Lidla na Miedzyniu po lody i oponę. W Lidlu właśnie na Miedzyniu jest wyprzedaż
opon z dętkami po 39,99. Taka zwijana opona jest idealna jako awaryjny zapas na dłuższe wyjazdy, drutowana opona do sakwy nie wejdzie.
Jakoś wyjątkowo szybko dziś, trochę się zdziwiłem widząc na dojeździe średnią 27.3km/h.
Powrót niebieskim szlakiem Brdy przez Las Gdański, Myślęcinek do Z. Augusta.
Do pracy standardową trasą. Przez remont na Jagielońskiej zdecydowanie ciaśniej na Wałach Jagiellońskich i dużo lawirowania między samochodami.
Powrót szlakiem Brdy przez las Gdański i dalej zahaczając o Myślęcinek lasem do Z. Augusta.
Mam już pewne obserwacje odnośnie opon. Porównując Smart Samy 1.75 do Hurricane'ow 1.60 zauważyłem, że takie grube opony zwiększają komfort znacznie łagodząc odczuwanie nierówności oraz dają większe poczucie pewności przy lawirowaniu np. singlami między drzewami. Co do piachu to kopią się tak samo jak inne, jedyna różnica, że można się dłużej utrzymać na rowerze wobec czego idzie czasem z piachu wyjechać.
Do pracy przez Trzciniec i dookoła portu lotniczego dalej lasem do Glinek.
Po pracy znowu w teren przez Las Gdański, Myślęcinek, trasa XC parę kółek, Smukała, Czyżkówko. Do domu na szybki obiad i jeszcze do lasu przy Miedzyniu.
W końcu się wyjeździłem trochę w terenie.
Standardową trasą od pracy.
Pierwsze wrażenia z jazdy na 29". Jedzie się jakby trochę ciężej, szczególnie starty trochę ociężałe, ale komfort nieporównywalny. Bruk na Toruńskiej ledwie wyczuwalny. Już nie mogę doczekać się terenu.
Powrót terenem przez Las Gdański i Myślęcinek do Z. Augusta.
W terenie jest miodnie ;-)